środa, 6 maja 2015

Rozdział 14 Zmieniło się wszystko

,,Drogi pamiętniku...
Od czasu kiedy odszedł zmieniło się wszystko. Ja, moje zachowanie, Matylda, Tata i dom.
Ja- Nie mogłam wytrzymać rozstania.
Moje zachowanie- Zaczęłam palić, nie wychodziłam z domu.
Matylda- Tak, poznałam ją. Jest wspaniałą siostrą, ale wraz z moim zachowaniem zmieniła się ona. Teraz miałam w niej wsparcie. Nie ubierała się na czarno w ręcz przeciwnie, z czasem nawet na różowo!
Tata- Opowiedział mi co się stało z mamą. Ona odeszła. To ona mnie oddała i... nie kochała. Tak mówi tata. Wracając do zmian... Teraz jest ministrem magii. Ma jeszcze mniej czasu dla nas niż zwykle.
Dom- Teraz nie jest mój. Czuję się w nim jak obca osoba. Nie jest mój, jest ich.
Ale jedno się nie zmieniło.
Mimo tych pięciu lat, ja nadal go kocham."

-Draco... -Wyszeptałam i puściłam długopis, który mozolnie potoczył się po pergaminie i spadł z trzaskiem na podłogę. Po moim policzku mimo woli popłynęła łza.
Mam już 21 lat. To czas by poszukać sobie własnego domu. Mam dużo pieniędzy i jestem najstarsza, więc to nie problem, ale boję się tego. Boję się życia. Boję się Jego.
Po ukończeniu Hogwartu (Musiałam powtarzać klasę, z powodu wojny w której uczestniczyłam) zaczęłam pracę w ministerstwie. Byłam na wysokim stanowisku, więc co dzień musiałam widywać twarz Lucjusza Malfoy'a. Pytacie się jakim cudem? Jakim cudem ten śmierdzący arystokratyczny ojciec mojego byłego nie trafił do Azkabanu? Nie pytajcie się mnie,.bo sama nie wiem. Nie było mnie na rozprawie, bo obawiałam się obecności pewnego arystokraty.
Jedyną pociechą byli dla mnie przejaciele. Aż trudno uwierzyć, ale zaprzyjaźniłam się z Blaisem Zabinim oraz z Ginny Weasley, którzy od niedawna ze sobą randkują. (FAK LODŻIK :3 xd)
Zamknęłam zalany słonym smutkiem zbierającym się przez pięć lat pamiętnik i zakleiłam taśmą pudło z napisem ,,Książki" po czym zniosłam wszystkie ważne żeczy.
Mój dom był tą typową białą willą z filmów. Był bardzo przytkulny i gustowny. Najlepszy projektant wnętrz wraz z architektem stworzyli naprawdę piękne dzieło sztuki. Brakowało tam tylko jednej osoby.
Wsiadłam do czarnego mercedesa i poprosiłam Dereka- mojego zaufanego kierowcę o podwózkę na Back street.
Do mojego nowego domu. Zaczynam nowe życie. Bez arystokratycznych dupków.

~~~

Dzisiaj krócej, ale to coś pomiędzy epilogiem, a prologiem, więc mnie nie wińcie! Jak widać Allie rozpoczyna teraz nowe życie, a w sekrecie wam powiem, że będzie mieć romans z kimś kogo NIGDY byście o to nie podejrzewali ;)
DO ZOBACZEEENIA :3

3 komentarze: